W dniu 3 listopada 2013r. na terenie obwodu łowieckiego nr 226 dzierżawionego przez Koło Łowieckie „Jenot w Bogatyni” miało miejsce niecodzienne polowanie. Były to tzw. hubertowiny okraszone uroczystą oprawą. Genezą tych niecodziennych łowów była idea, która pojawiła się kilka miesięcy wcześniej, a dotyczyła ustawienia Kamienia św. Huberta wraz z tablicą zawierającą krótką historię Koła Łowieckiego oraz zakup podwody myśliwskiej. Głównym pomysłodawcą a następnie realizatorem tej inicjatywy był wieloletni myśliwy, wielki orędownik łowiectwa i miłośnik przyrody kol. Krzysztof Kwiatkowski.
Zbiórka myśliwych oraz zaproszonych gości odbyła się na obrzeżach starej, puszczańskiej wsi leżącej w sercu Borów Dolnośląskich nad rzeką Czerna Wielka zwanej Kowalice – Kwiatkowice. Wśród przybyłych gości znaleźli się Burmistrz Miasta i Gminy Iłowa Adam Gliniak, Wiceprzewodniczący Naczelnej Rady Łowieckiej i jednocześnie Przewodniczący Okręgowej Rady Łowieckiej w Zielonej Górze kol. Bolesław Tatarzycki, Wiceprzewodniczący Okręgowej Rady Łowieckiej w Zielonej Górze kol. Henryk Dobrowolski , Nadleśniczy Nadleśnictwa Świętoszów kol. Wojciech Moskaluk oraz liczni przedstawiciele samorządów, kół łowieckich i Lasów Państwowych.
Polowanie poprzedzone zostało plenerową mszą świętą celebrowaną przez proboszcza parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Iłowej ks. Tadeusza Lubiatowskiego. Po kazaniu poświęconym tematyce łowieckiej nastąpiło poświęcenie Kamienia św. Huberta oraz pięknie wyremontowanej podwody myśliwskiej.
Następnie po odprawie przeprowadzonej przez Łowczego kol. Stanisława Wąwro oraz prowadzącego polowanie kol. Stanisława Chodakowskiego myśliwi udali się na polowanie. Chrzest podwody nastąpił bardzo szybko i jak się okazało był nieco ekstremalny bowiem krótko po zakończonej mszy świętej, na której pogoda zanosiła się bardzo obiecująco nastąpiło jej załamanie, połączone z bardzo obfitym opadem deszczu, już w trakcie obstawiana przez myśliwych pierwszego miotu. Należy nadmienić, że w polowaniu nie uczestniczył ksiądz proboszcz odprawiający mszę świętą, w czym część myśliwych humorystycznie dopatrywało się przyczyn załamania aury. Uczestnicy jednogłośnie stwierdzili, że tego dnia pogoda zamiast bardzo dobrej była tylko … dobra. Z uwagi na ilość myśliwych pędzone mioty były bardzo duże. Jak się w efekcie okazało Bór tego dnia nie Darzył myśliwym nie tylko pogodą, efektem czego na pokocie zwierza nie było.
Podwoda myśliwska
Kamień św.. Huberta
Po zakończonym polowaniu nadszedł czas na długo wyczekiwany przez przemokniętych „strzelców” ciepły posiłek. Poczęstunek połączony z biesiadą myśliwską odbył się w świetlicy wiejskiej w Klikowie. Po zaspokojeniu podniebień nadszedł czas na przemówienia i podziękowania. Na szczególną uwagę zasłużyło przemówienie kol. Władysława Kłyza Prezesa Koła Łowieckiego „ Jenot” w Bogatyni, który podziękował wszystkim za obecność oraz wręczył pamiątkowe upominki gościom honorowym. Szczytny cel i trafność całej inicjatywy podkreślił kol. Bolesław Tatarzycki w swoim wystąpieniu. Również ksiądz Proboszcz, z nieskrywaną sympatią gratulował myśliwym idei jaka im przyświecała oraz wzorowej organizacji całości przedsięwzięcia.
Zorganizowane w bieżącym roku wydarzenie Hubertowskie w Kowalicach – Kwiatkowicach potwierdziło jedność myśliwych oraz ich otwartość na propagowanie i tłumaczenie idei łowiectwa wśród społeczeństwa. Ponadto ustawiony obelisk stanowić będzie dowód materialnej kultury łowieckiej dla przyszłych pokoleń. Należy także nadmienić, że wybór roku nie był przypadkowy, bowiem wydarzenie to wpisało się jako indywidualny, lokalny wkład koła łowieckiego w obchody 90 rocznicy powstania Polskiego Związku Łowieckiego.
Zarząd Koła Łowieckiego „Jenot” w Bogatyni składa serdeczne podziękowania wszystkim osobom wspierającym tegoroczne obchody dnia św. Huberta, przybyłym gościom, myśliwym, nagance oraz paniom kucharkom w osobach Małgorzaty Tomaszewskiej oraz Barbary Klisowskiej za wykwintnie przygotowane i niezwykle smaczne potrawy.
Fragment kazania podczas uroczystej Mszy św., której przewodniczył Ks. Proboszcz Tadeusz Lubiatowski –
Drodzy Myśliwi oraz Przedstawiciele środowisk, którym patronuje Św. Hubert!
Podczas tej dzisiejszej uroczystości z głębi serca dziękuję Bogu za Waszą szlachetną posługę, która przejawia się w codziennej ochronie wielkiego skarbu naszej ojczyzny, jakim jest jej naturalne piękno. Przed oblicze Wszechmogącego zanoszę pokorne modlitwy w Waszej intencji. Niech Bóg nieskończenie miłosierny wspiera wasz trud służby ziemi ojczystej, która jest tak piękna i cenna. To obowiązek wobec Boga, ale jednocześnie obowiązek wobec drugiego człowieka i całej naszej ojczyzny. Proszę Was, byście byli nauczycielami odpowiedzialnej troski za środowisko, ale jednocześnie zachowywania prawidłowej hierarchii wartości, w której na pierwszym miejscu pozostaje Bóg i dobro człowieka. Najserdeczniejsze życzenia i podziękowania zanieście do wszystkich osób, z którymi pracujecie i współdziałacie.
Dziękuję również z głębi serca tej wspólnocie – Kołu Łowieckiemu „ Jenot”- Panu Prezesowi Władysławowi Kłyza - Panu Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, który tradycyjnie jest otwartym i przyjaznym gospodarzem tego pięknego miejsca i naszego spotkania, który to miejsce naszego spotkania przygotował w tak szczególny sposób, pragnąc upamiętnić Jubileusz 50 – lecia powstania Koła Łowieckiego „Jenot” ale też w tak okazały sposób wybudował obelisk ku czci św. Huberta - Waszego Patrona, by przypominał wybudowany na rozdrożu dróg obelisk o wybraniu tej jednej właściwej drogi wiodącej ku świętości. Pamiętajmy, że Bóg pragnie naszej świętości, bo pragnie naszego szczęścia. Nie zmarnujmy naszego życia. Nie zatraćmy tego, co najcenniejsze, czyli bliskości Boga i życia wiecznego. Nie pozwólmy, by chwilowe pokusy i namiastki szczęścia z tego świata odebrały nam prawdziwą nagrodę. Tylko świętość pozwoli nam żyć w pełni i żyć szczęśliwie. Tylko świętość pozwoli nam być prawdziwie dobrymi ludźmi. Zapamiętajmy więc słowa Jana Pawła II: „święci są po to, ażeby świadczyć o wielkiej godności człowieka. Świadczyć o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym dla nas i dla naszego zbawienia, to znaczy równocześnie świadczyć o tej godności, jaką człowiek ma wobec Boga. Świadczyć o tym powołaniu, jakie człowiek ma w Chrystusie.” Proszę was wszystkich: Miejcie świętą odwagę być świętymi!
Życie podobne jest do drogi pełnej zakrętów. Widzimy tylko odcinek do kolejnego zakrętu, ale wiemy, że Bóg ogarnia wzrokiem całą drogę.
Chcemy odwołać się do zasady - nie ilość, ale jakość tego co czynię, troska o innych. Nie ja jestem panem przyrody, świata - nade mną jest ktoś wyższy, ktoś, kto kieruje naszymi krokami i myślami. Chciejmy wspólnie wypraszać błogosławieństwo dla nas i dla naszych bliskich. Niech Boża łaska prowadzi i myśliwych ,i leśników, i nas wszystkich przez nasz trud, przez nasze życie.
Wszystkim myśliwym, leśnikom, sympatykom i rodzinom -
DARZ BÓR!